Spełniać marzenia? Dlaczego nie?
Przecież po to są marzenia !.
Nawet pokażę Ci jak zacząć . Moim marzeniem, odkąd pamiętam było miejsce, gdzie mogę tworzyć zmiany, pomagać innym stawać się piękniejszym, lepszym. Tak, wiem, strasznie naiwne „Stanie się lepszym”, ” żeby świat był lepszy” bla bla bla..
W TEJ CZĘŚCI BLOGA :
dzielę się z Tobą tym, co wiem, co się sprawdza, czego unikać.
Nauczę Cię podstaw pracy fryzjera. Wbrew pozorom nie każdy rodzic, wie co zrobić córce na głowie do szkoły…
Podam Ci kilka sprawdzonych sposobów na włosy, ciekawych spostrzeżeń z życia pracy fryzjera, sprawdzimy kilka trików.
Przejdziesz ze mną przez trudy otwierania biznesu (jak to poważnie brzmi ).
Pokażę Ci też, że jednak nie każdy problem to taki wielki potwór, jak go malują. I najważniejsze: jak pracować z ludźmi? Czy trzeba się ich bać?
Fryzjer i psycholog w jednym?
Może Cię zaskoczę, ale fryzjer to nie tylko strzyżenie i kolejki.
Fryzjer powinien być psychologiem, co najmniej w stopniu podstawowym. Pytasz mnie pewnie teraz w duchu: -cholera, to fryzjer musi być po psychologii??!! NIE !. W żadnym wypadku !. I ja i Ty mamy naturalne skłonności do mądrowania się .
W pracy fryzjera masz styczność z wieloma ludźmi. Poznajesz śmiech i smutki, często ból i płacz. Problemy, mimikę, grymasy. Powoli uczysz się kogoś na pamięć, jednych lepiej, drugich gorzej i z pewnego niezrozumiałego powodu wiesz kiedy dzieje się coś wychodzącego poza normę.
Ja czasami tylko słucham, bo to jest akurat potrzebne. Innym razem mogę doradzić, bo właśnie ktoś o to prosi, albo patrzy i czeka na moją reakcję. Stajesz się powiernikiem i doradcą.
Po dziesiątkach, setkach tzw. „głów”, już sama wiesz, że dostajesz niepisany DYPLOM SPECJALISTY PSYCHOLOGA w stopniu podstawowym.
I tak właśnie zrodzili się psychologowie .
Tak to właśnie działa. Kiedy kończę pracę upiększania, to klient żegna się ze mną w o wiele lepszym stanie niż wcześniej. I nie mówię tu o wyglądzie czy fryzurze (choć włosy wtedy są petardą ) Ale mówię tu o poprawie wyglądu i nastroju, bo wyrzuciła coś z siebie, podzieliła się radością, itd.
Można rzec, że „jestę wróżkiem” .
Żarty, żartami ale coś w tym jest .
Masz czasami wrażenie, że wolisz gadać z obcymi ludźmi, bo jakoś nie martwisz się, że Cię ocenią, skrzyczą, wyśmieją? Właśnie!
Jest tylko jedna najważniejsza zasada: nie plotkujemy. W każdym zawodzie i w życiu codziennym działa zasada poufności.